ZNICZ Biała Piska - strona oficjalna

                      Start Nidzica 2:1 Znicz Biała Piska

Pierwsza połowa dzisiejszego spotkania w wykonaniu Startu Nidzica i lidera tabeli Znicza Biała Piska to wyrównane spotkanie.Goście z Białej Piskiej wystąpili w dzisiejszym spotkaniu bez swego czołowego strzelca Tomasza Tuttasa , który pauzował za kartki. Jeden i drugi zespół stwarzał groźne akcje ofensywne dla swego zespołu.W 18' Paweł Sobotka decyduje się na strzał w stronę bramki , który bramkarz Znicza Andrzej Szyszko broni lecz obroniony przez niego strzał dobija ponownie Paweł Sobotka i gospodarze obejmują prowadzenie w tym spotkaniu. Kilka minut później świetną akcję prawą strona pociągnął Grzegorz Mróz. Podana przez niego piłka na środek nie zostaje wykorzystana przez kapitana Startu Roberta Sobotka.Goście z Białej Piskiej również przeprowadzają liczne akcje ofensywne , które stają się łupem obrońców Startu oraz świetnie dysponowanego dzisiejszego dnia bramkarza Startu Sebastiana Sochy.
W drugiej połowie lider Znicz stara się zniwelować straty w dzisiejszym meczu. Groźna akcję przeprowadzają lewym skrzydłem Konrad Radzikowski i Mariusz Mogielski , lecz golkiper Startu broni strzał tego drugiego zawodnika.
Znicz przeważa w tej części meczu. W 65' w zamieszaniu podbramkowym Startu gola dla Znicza strzela Dawid Radkiewicz doprowadzając do remisu w dzisiejszym spotkaniu.Trener Startu Piotr Saternus przeprowadza zmiany w swoim zespole wprowadzając do gry Dominika Bróździńskiego i Adriana Roczenia. Ci młodzi zawodnicy Startu którzy są jeszcze juniorami siali sporo zamieszania pod bramką gości.
W kilka minut po golu Znicza Robert Sobotka wykonywał rzut rożny . W polu karnym gości najprzytomniej zachował się obrońca Startu Michał Zieliński i ładnym strzałem głową pod poprzeczkę zdobył drugą i zwycięską bramką dla Startu Nidzica w tym spotkaniu.
Do końca meczu trwała zażarta walka o każdą piłkę , lecz wynik już nie uległ zmianie.
Nie byliśmy zespołem gorszym od Startu Nidzica. Uważam że wynik remisowy byłby bardziej sprawiedliwszym rezultatem w dzisiejszym meczu. Przez spore fragmenty meczu , zwłaszcza w drugiej połowie to moja drużyna przeważała . Stracone dwie w głupi sposób bramki zadecydowały ,że moja drużyna opuszcza plac gry jako przegrani. W mojej drużynie zabrakło Tomka Tuttasa naszego czołowego snajpera który pauzował za kartki , a jednocześnie odbywał swą podróż poślubną .Uważam że wynik mógłby być inny gdybym miał do dyspozycji tego zawodnika - powiedział tuż po zakończonym spotkaniu trener Znicza Biała Piska Jan Pupek.
Znicz Biała Piska po dzisiejszej porażce spadł na drugie miejsce w tabeli , a Start Nidzica awansował o jedno oczko i znajduje się na 4 miejscu.

Artykuł pochodzi ze strony:http://startnidzica.pl

• Komentarzy [0]
• czytano: [837]
• DO